Uffff...! Aż mi lżej na duszy , że nie zostałam potępiona i nie trafię do piekielnych bram, a -odpokutuje w czyśćcu ! Pozdrawiam, mój wybawco -Panie, Scorpion_bay i jak zawsze "paskudny" uśmiech w Pana stronę, śle !
I jak tutaj się nie uśmiechnąć wobec takiej dogłębnej samokrytyki oraz słów "..o mały włos, to ja nie zapadłam się pod ziemie ! " To taka rzadka umiejętność i wspaniała cecha charakteru zarazem - umieć się śmiać z samego siebie Winszuję Pani sposobu na wyjście z twarzą z tego...hmm... niezwykłego pochówku
Z wyrazami szacunku, pozwolę sobie na skreślenie kilka słów, w stronę Szanownego-Pana- Scorpion_bay Otóż!...o mały włos, to ja nie zapadłam się pod ziemie ! Dziękuje Panu, za uświadomienie mnie i przywrócenie Pana Andrzeja do świata żywych !!! .... Nie ma Pan pojęcia, jakiego "buraka",miałam na twarzy i jak ogromnie było mi wstyd, za popełniona gafę !
Jednakże po wysłuchaniu, dodanego przez Pana cudeńka, wręcz perełki,(przyznam, że pierwszy raz słyszałam tę piosenkę) złe emocje opadły,a moje zawstydzenie było znacznie mniejsze od oczarowania i zahipnotyzowania. które pozwoliło mi na spokojny sen! Pozdrawiam serdecznie i życzę pogodnego dnia
Używamy plików cookie, aby poprawić komfort korzystania z naszej witryny. Bez użycia plików cookie nie będziesz mieć dostępu do wszystkich funkcji witryny. Polityka prywatności
Uffff...! Aż mi lżej na duszy , że nie zostałam potępiona i nie trafię do piekielnych bram, a -odpokutuje w czyśćcu ! Pozdrawiam, mój wybawco -Panie, Scorpion_bay i jak zawsze "paskudny" uśmiech w Pana stronę, śle !
I jak tutaj się nie uśmiechnąć wobec takiej dogłębnej samokrytyki oraz słów "..o mały włos, to ja nie zapadłam się pod ziemie ! " To taka rzadka umiejętność i wspaniała cecha charakteru zarazem - umieć się śmiać z samego siebie Winszuję Pani sposobu na wyjście z twarzą z tego...hmm... niezwykłego pochówku
Z wyrazami szacunku, pozwolę sobie na skreślenie kilka słów, w stronę Szanownego-Pana- Scorpion_bay Otóż!...o mały włos, to ja nie zapadłam się pod ziemie ! Dziękuje Panu, za uświadomienie mnie i przywrócenie Pana Andrzeja do świata żywych !!! .... Nie ma Pan pojęcia, jakiego "buraka",miałam na twarzy i jak ogromnie było mi wstyd, za popełniona gafę !
Jednakże po wysłuchaniu, dodanego przez Pana cudeńka, wręcz perełki,(przyznam, że pierwszy raz słyszałam tę piosenkę) złe emocje opadły,a moje zawstydzenie było znacznie mniejsze od oczarowania i zahipnotyzowania. które pozwoliło mi na spokojny sen! Pozdrawiam serdecznie i życzę pogodnego dnia